Krystyna Pawłowicz z racji chociażby swojego naturalnego wdzięku zalicza się do niekwestionowanej elity naszego kraju. Prawdziwa Dama z Wachlarzem, jak mówią o niej przyjaciele, jest nie tylko ikoną szyku i elegancji, ale również mądrości, odpowiedzialności i elokwencji.
Zalety Pawłowicz można mnożyć w nieskończoność, ale jedna z nich zasługuje na szczególny szacunek. Prostolinijna, niczym niezawoalowana szczerość zdecydowanie wyróżnia ją tle grupy zawodowej którą reprezentuje. Jako jedna z niewielu, a może nawet jedyna przedstawicielka naszego parlamentu nie boi się głośno mówić tego, co jej w duszy gra. A że duszę ma propaństwową, śmiało można powiedzieć, że jej uzewnętrznione myśli są głosem narodu. Głosem, którego największy suweren oczekuje i pragnie usłyszeć z ust swoich wybrańców.
A czego dzisiaj naród pragnie? Przy okazji naprawy mediów publicznych, pojawiają się pytania o nadawców prywatnych. Nieskrywanym marzeniem większości samodzielnie myślących Polaków jest likwidacja dzieła szatana, jakim bez wątpienia jest stacja TVN. Oficjalne kanały rządowe dość powściągliwe wypowiadają się w tej nurtującej społeczeństwo kwestii. Ale dzięki posłance Pawłowicz możemy dowiedzieć się co nieco o planach, jakie szykuje nam władza w stosunku do tej antypolskiej szczujni.
Posłanka Pawłowicz wielokrotnie zastrzegała, że jej wypowiedzi są tylko prywatnymi opiniami, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, iż jest jedynie głośnym przekaźnikiem skrywanej woli obecnej większości parlamentarnej. A skoro są chęci, to znajdzie się i sposób. Rząd Prawa i Sprawiedliwości wielokrotnie udowodnił nam, że obowiązujące prawo zawsze będzie interpretowane zgodnie z wolą największego suwerena. A dzisiaj naród żąda – znaleźć paragraf na TVN!